Wiem, że na to czekaliście (uśmiech) – nieco więcej zdjęć przedstawiających nowego SsangYong Rextona. Pomijając napęd 4×4 lub na tylne koła, przyzwoitą stylistykę (chociaż zapraszam do komentowania) czy LED-owe światła do jazdy dziennej, koreański produkt zostanie wyposażony w 2-litrową jednostkę benzynową z 6-biegowym „automatem” firmy Aisin oraz 2.2-litrowego diesla e-XDi220 z 7-stopniową, automatyczną przekładnią produkcji Mercedesa. SsangYong zainwestował ponadto w bezpieczeństwo, technologię (m.in. 9,2-calowy ekran kombajnu multimedialnego z nawigacją w jakości HD, system monitorujący martwe pola, pasy na jezdni czy automatycznie hamujący w podbramkowej sytuacji) i wyposażenie, ale czy to wystarczy na Europę? Zobaczymy.
Prowadzę biuro nieruchomości i często zdarza mi się wozić klientów na działki za miastem, a że wiejskie drogi bywają wyboiste, oczekuję od auta, że będzie wygodne i nie zakopie mi się. To dla mnie na ten moment najistotniejsze. A że to auto ma być firmowe, więc powinno reprezentacyjnie wyglądać, ale to już drugorzędna potrzeba.
Zawsze warto w pierwszej kolejności samemu przekonać się o wartości konkretnego samochodu przy bliższym spotkaniu w salonie. Stylistyka zewnętrzna to kwestia gustu, wnętrze poniekąd też, ale warto dokładnie przewertować rynek co można w konkretnych pieniądzach dostać. W Pana przypadku elementem nadrzędnym jest wielkość, moc czy stylistyka?
Do mnie osobiście ta stylistyka przemawia. Widać dbałość o szczegóły i w elementach zewnętrznych i wewnętrznych. Rozglądam się nad mocnym suvem do robienia dłuższych tras po wymagającym terenie i zastanawiam się nad nim.