Odświeżone BMW i3 oraz BMW i3s (2017)

Niekonwencjonalna metoda przedstawienia elektrycznej motoryzacji, ale jakże udana! BMW odciąga na chwilę uwagę od sportowego i8, by donieść, że i3 zostało właśnie poddane liftingowi. Powiem jednak tylko, że zdolni monachijscy inżynierowie zaktualizowali rzecz jasna multimedia, delikatnie przemodelowali stylistykę wozu, a moc nadal pozostała całkiem okazała – 170 koni mechanicznych i 250 Nm momentu obrotowego, które naturalnie wykończonemu czy też maksymalnie zbliżonemu do środowiska BMW mają gwarantować 7,3 sekundy do 100 km/h, ale też od 290 do 300 kilometrów zasięgu. Zwolennicy przyszłości zaczną się pewnie niebawem mordować przed autoryzowanymi dealerami BMW, by tylko móc postawić taki samochód w ocieplanym garażu, ale chwileczkę. BMW przygotowało małą niespodziankę w postaci i3s – poszerzoną o 20 mm względem zwykłej odmiany, bardziej charakterną stylistycznie i mocniejszą wersję i3. Monachium dodało troszkę mocy (w sumie 184 KM i 270 Nm), nieco usztywniło zawieszenie i z ekologicznego oraz już całkiem szybkiego samochodu, zrobiło naturalnie wykończoną, niewielką rakietę. Pytanie tylko w jakim celu? By wyciągnąć od klientów pieniądze czy może zademonstrować potencjał linii i?

W ogóle tegoroczna reprezentacja BMW na międzynarodowych targach we Frankfurcie wymaga krótkiego komentarza. Obok zmodernizowanego i3, nieco kuriozalnego i3s oraz łapiącego za serca fanów marki M5, zobaczymy bowiem koncepcyjne Z4, „siódemkę” Edition 40 Jahre czy wspaniały prototyp Concept 8 Series. Monachijska wystawa ma chyba spore szanse, by rozbić przysłowiowy bank…

Patryk Rudnicki