W przeddzień genewskich targów motoryzacyjnych trafiła do nas niezwykle ciekawa wiadomość. Pininfarina to włoska marka, która od 1930 roku we współpracy z przeróżnymi firmami ukazuje prawdziwą esencję motoryzacji. Ferrari 250 GT, Alfa Romeo Disco Volante, czy każde inne dzieło manufaktury z Trofarello to samochody z zewnątrz wiecznie młode, ich wygląd zewnętrzny mówi sam za siebie: „Zaprojektował mnie członek rodziny Pininfarina”. Od dłuższego czasu jednak celem tejże firmy było stworzenie auta od początku do końca skonstruowanego przez jedną markę – przez siebie. Spełnieniem tego marzenia jest Battista. Nazwa pochodzi od imienia założyciela Carozzeria Pininfarina, to on zapoczątkował byt firmy, która na zawsze zapisała się w dziejach motoryzacji. Stała się tradycją kontynuowaną przez jego potomków.
Pininfarina Battista jest hipersamochodem posiadającym w pełni elektryczny motor o mocy 1900 koni mechanicznych. Zasięg samochodu będzie wynosił 450 kilometrów, co jak na tak ogromną moc jest wynikiem wręcz niewiarygodnym. Podczas bardzo trudnego w realizacji projektu budowania Battisty, nie mogło obyć się bez pomocy osób, które posiadają ogromne doświadczenie w zakresie sportów motorowych i elektromobilności. Baterie stworzył więc chorwacki producent elektrycznych supersamochodów – Rimac. Do zespołu inżynierów projektujących Battistę dołączył także Rene Wollman. To właśnie dzięki niemu na rynek trafił najnowszy, niemiecki hipersamochód z napędem hybrydowym – AMG Project One. Stanowisko kierowcy testowego objął z kolei Nick Heidfeld, dyrektorem technicznym został Christian Jung, a starszym doradcą technicznym Peter Tutzer. W projekcie Battisty swój udział mają również inżynierowie z indyjskiego zespołu wyścigowego Mahindra Racing, który obecnie obejmuje miejsce lidera podczas zmagań w Formule E, a także mistrz świata Formuły 1 z roku 2016 – Nico Rosberg.
Doświadczenie jakie zostało „włożone” do karoserii Battisty jest przeogromne. Wygląd zewnętrzny samochodu skrywa moc, jaką dysponuje to elektryczne monstrum. Design to idealne proporcje i nieprzekombinowane, nowoczesne linie nadwozia, dzięki czemu samochód prezentuje się znakomicie. Przednia część nadwozia pod względem kształtu, przywołuje mi na myśl zaprojektowane przez Pininfarinę Ferrari 488, natomiast tylna część to przykład nowoczesnej sztuki projektowania samochodów (oczywiście przód czy linia boczna nie ustępują).
Automobili Pininfarina na genewskich targach motoryzacyjnych zaprezentowała Battistę w trzech wersjach stylistycznych: pierwsza przywdziała perłową biel (Bianco Sestriere), druga cechuje się satynowo szarym kolorem nadwozia, satynowo niebieskimi wykończeniami i detalami z anodyzowanego aluminium (Grigio Luserna), a trzecia i ostatnia otrzymała niebieski kolor nadwozia i pakiet wzornictwa Iconica stworzony przez Pininfarinę (Iconica Blu). Battista została postawiona na 21-calowych, lekkich obręczach ze specjalnie przystosowanym ogumieniem, opracowanym przez Pirelli.
Premiera samochodu koncepcyjnego od Pininfariny bez wątpienia wstrząsnęła motoryzacyjnym „światkiem” i tegoroczną edycją Geneva Motor Show. Firma podała informację, że zbuduje maksymalnie 150 egzemplarzy Battisty. Wszystko będzie zależne od ilości złożonych zamówień, niemniej jednak bariera 150 sztuk podkreśla jej unikatowość i ekskluzywność. Nie mogę uwierzyć, że zaprojektowanie samochodu, który miałby całkowicie odmienić w przyszłości losy „demonów prędkości”, trwało zaledwie rok. Nie ukrywam, że osobiście będę tęsknił za monstrualnymi silnikami V12, ale nie ma co się oszukiwać – elektryfikacja w dzisiejszych czasach postępuje tak szybko, że nie ma już raczej odwrotu.
Miłosz Woźniak
No Comments