Czasami warto, choćby o kilka lat, cofnąć się w czasie i wspomnieć o jednym z „białych kruków”. Prototypy są samochodami, o których się nie zapomina. Jednym z najlepszych argumentów na tą tezę jest wspomniane w nagłówku Porsche Boxster Bergspyder.
W 2015 roku projektanci marki ze Stuttgartu upuścili wodze swej fantazji, mocno trzymając się historii i obszernego doświadczenia w motorsporcie, i tym samym stworzyli samochód stricte powiązany z legendarnym modelem 909, skonstruowanym w 1968 roku. Najpierw cofnijmy się właśnie do końcówki lat 60’, aby bliżej poznać pozornie „nieznaczny” fragment bezkresnej historii sportów motorowych.
Fabrykę opuścił wówczas jednoosobowy race car ważący jedynie 384 kilogramy (najlżejsze auto jakie wyprodukowało Porsche). Samochód napędzała dwustukonna, ośmiocylindrowa jednostka o pojemności zaledwie dwóch litrów. Nazwa modelowa tegoż samochodu zdradza nam, że mamy do czynienia ze specjalistą w wyścigach górskich. Niestety, nazewnictwo troszkę mija się z prawdą, gdyż „909-tka” wystartowała jedynie w dwóch tego typu imprezach i ani razu nie zwyciężyła. Mimo tego jej naturalnym środowiskiem były bezapelacyjnie malownicze górskie trasy i… Muzeum Porsche, mieszczące się w Stuttgarcie, w którym auto spędziło większość swego motoryzacyjnego żywota.
Przejdźmy jednak do sedna, czyli do ekstremalnej, limitowanej do jednego egzemplarza wersji Boxstera o oznaczeniu 981. Cięższy (1099 kilogramów), lecz mocniejszy (393 konie mechaniczne) od swojego protoplasty. Użyty w tym samochodzie silnik typu Boxer o pojemności 3.8-litra, seryjnie występujący w modelu Cayman GT4, w połączeniu ze stosunkowo niewielką masą, gwarantuje stosunek masy do mocy wynoszący prawie 2,8 kg/KM. Wybór lakieru dla karoserii tego samochodu był oczywisty: metaliczna biel z zielonym pasem przebiegającym wzdłuż auta – kolory identyczne jak w przypadku „poprzednika”. Należy pamiętać, że Bergspyder to zmodyfikowane Porsche Boxster, a więc nie pokuszono się tutaj o usunięcie drzwi oraz o większą ingerencję w strukturę nadwozia i w żadnym wypadku nie jest to wadą tego prototypu. Występujący w modelu 909 deflektor wiatru rozpościerający się wokół kierowcy, został w tym przypadku uzupełniony specjalną plandeką, stworzoną z imitacji skóry z komponentem powstałym z włókna węglowego w celu redukcji wagi samochodu. Element ten ponadto nawiązuje do modelu 356 Speedster z 1954 roku. Warto również skupić się na wnętrzu, które zostało okraszone takimi smaczkami jak siedzisko i elementy deski rozdzielczej technicznie bazujące na flagowym modelu Porsche – 918. Miejsce w „cywilnym” Boxsterze przeznaczone na fotel dla pasażera zostało zagospodarowane na półkę dla kasku, specjalny pokrowiec na fotel i niewielki bagaż.
Boxster Bergspyder jest bezapelacyjnie samochodem jedynym w swoim rodzaju i drugiego takiego (stety lub niestety) nie znajdziemy. Czteroletnia historia tego egzemplarza nie jest zbyt barwna, ponieważ samochód służył wyłącznie jako eksponat w centrum rozwojowym w Weissach, a następnie został przeniesiony do Muzeum Porsche, czyli skarbnicy przeróżnych prototypów i samochodów wyścigowych. Na koniec dodam, że być może jedyną okazją, aby na własne oczy ujrzeć fantastyczną wariację na temat Boxstera (981), będzie tegoroczna edycja wyścigu górskiego w Gaisberg.
Miłosz Woźniak
No Comments