Ratunek czy wybawienie?
Wszystko miało być elektryczne, zasilane drogą świadomości globalnej, żeby ochronić naszą cudowną planetę – a raczej to, co z niej powoli zostaje, przed niezwykle przykrym rozpadem. Filozofia i cel niezwykle szczytne, warte pochwalania, tylko wywrócenie świadomości konsumenckiej tudzież wyrobienie świeżych nawyków okazało się trudniejsze, niż pierwotnie zakładano i skrzętnie ułożony biznesplan spalił na panewce, ale wiecie, co? Dobrze wyszło…




Przykład wielkodusznego działania w przypadku marki Volvo mieliśmy już na bazie topowego modelu XC90 – zapowiedziano rychłą śmierć tego samochodu w klasycznej formie spalinowej (zabierając klientom już wcześniej rozwiązania wysokoprężne, które nie wpisywały się podobno w ideologię szwedzkiej marki), wprowadzono jego efektownego następcę w postaci modelu EX90, po czym – kiedy stwierdzono brak oczekiwanego popytu i zdecydowanie gorzej wyglądającą sprzedaż propozycji elektrycznych, obwieszczono modernizację i powrót zza światów przytoczonego tutaj XC90. Wieloletnia i doskonale znana konstrukcja? Model, który pod niektórymi aspektami potrafi być wyprzedzany przez konkurencję? Być może, ale kogo to realnie obchodzi? Mamy XC90, które gościłem również u siebie na parkingu i ze strategicznego punktu widzenia ta śmierć kliniczna wyszła chyba marce na dobre, a teraz podobnego zabiegu doświadczamy na przykładzie mniejszego XC60…



Filozofia była całkiem podobna, żeby nie powiedzieć – taka sama: tchnąć życie i trochę świeżości w ośmioletnią już aktualnie konstrukcję. Nie, żeby udawać, że klienci mają do czynienia z nowym samochodem, a raczej dlatego, żeby utrzymać fantastyczny popyt na XC60. Obudzono się, że nie każdy chce lub zwyczajnie może posiadać elektryka, dlatego to znakomita wiadomość, że taki średniej wielkości SUV pozostaje u łask, a robi to po niewielkich zmianach stylistycznych, aktualizacji multimediów oraz generalnym dostosowaniu – co brzmi znakomicie marketingowo – do wymagań i oczekiwań dzisiejszej rzeczywistości. Co pokaże wspomniana rzeczywistość – czy będzie to równie udana reinkarnacja, co w przypadku XC90? Zapraszam do podsumowania:
No Comments