Nowe Volvo XC40 (2018)

Pierwszy kompaktowy SUV od szwedzkiego producenta zaprezentowany – w Mediolanie Volvo pokazało model XC40. Wrażenia? Trochę „klockowata” i atrakcyjna zarazem sylwetka, jednak to tylko zdjęcia – warto poczekać do pierwszego kontaktu w rzeczywistości, a szeroko pojęte technikalia? Samochód zbudowano na płycie podłogowej CMA (nowość u szwedzkiego producenta), jego rozstaw osi to 270,2 cm, a potencjalni nabywcy otrzymają możliwość zamówienia szalenie bogatego wyposażenia (pomijam efektowny system Sensus z 12,3-calowym ekranem, bo oprócz tego miejska propozycja Volvo będzie posiadać LED-owe reflektory, cyfrowy zestaw wskaźników, asystenta wyjazdu z miejsca parkingowego czy rozpoznawanie potencjalnych przeszkód na drodze jak inne samochody czy piesi). Co poza tym? Kilka jednostek napędowych do wyboru: diesel D3 (2.0 i 150 KM, dostępny od kwietnia 2018 roku) łączony z 6-biegowym „manualem” lub 8-biegowym „automatem” oraz napędem FWD lub AWD, D4 AWD (2.0 i 190 KM, tylko z „automatem”), T3 FWD (1.5-litrowa benzyna o mocy 150 KM z 6-stopniowym „manualem”, dostępna od 2018 roku), T4 (2.0 i 190 KM, dostępne od 2018 roku) oraz topowe jak na razie T5 (2.0 i 247 KM).

Jeżeli kompaktowy SUV od Volvo wydał się Wam interesujący to spieszę donieść, że najtańsza wersja T3 będzie się zaczynać od 127 200 złotych, ale nie oszukujmy się – większość klientów będzie zapewne chciała sowicie doposażyć swoje auto. Volvo oddaje zatem cztery wersje wyposażenia (XC40, Momentum i kosztujące tyle samo Inscription oraz R-Design), różne konfiguracje na linii silnik-skrzynia-napęd i zapowiada, że XC40 będzie prawdopodobnie dostępne też jako hybryda oraz elektryk. Cena topowego T5? Minimum 198 900 złotych.

Patryk Rudnicki