Renault Clio to najlepiej sprzedający się model tej marki na świecie. Do tej pory sprzedano ponad 15 milionów egzemplarzy. Po pięciu latach produkcji poprzedniej generacji, najwyższy czas na następcę, który wniesie do modelu coś nowego, co zainteresuje kolejnych potencjalnych klientów. Na wstępie mogę powiedzieć, że nowa odsłona jest ogromną rewolucją względem „czwórki”, ponieważ wszystkie użyte do jej skonstruowania elementy zostały zaprojektowane „od nowa”, lecz w taki sposób, aby nie straciła na tym rozpoznawalność auta. Zauważalna jest tutaj dojrzalsza stylizacja nadwozia, bardziej przejrzyste oraz, według projektantów, lepsze pod względem jakości wnętrze, a także mnóstwo nowoczesnej technologii, z której poniekąd słyną samochody z kraju dojrzewających serów i żabich udek.
Niestety nie ma jeszcze informacji o jednostkach napędowych, jakie będą napędzać nowe Clio, jednak wiadomo nie od dziś, że w ramach projektu „Napęd na przyszłość 2017-2022”, do 2022 roku pojawi się na rynku 12 samochodów od Renault z napędem elektrycznym, a to nie wszystko. Również do 2022 roku będzie dostępnych 15 aut wyposażonych w autonomiczną technikę jazdy. Jest więc cień szansy, że nowe Clio dołączy do obu tych grup.
Stylistyka zewnętrzna nowego Clio zawiera, pożądaną od nowych samochodów ze strony klientów, wyrazistość i nowoczesność, zachowując subtelność i smukłość, która towarzyszy temu modelowi nieustannie od 1990 roku. Miłym zaskoczeniem byłoby wypuszczenie jubileuszowej wersji na 30. „urodziny” Clio w przyszłym roku. Póki co wiadomo o dwóch specjalnych odsłonach, które krótko opiszę na końcu. Co ciekawe, piąta generacja jest o 1,4 centymetra krótsza od swej poprzedniczki, lecz, według producenta, miejsca w środku nie ubyło, wręcz przeciwnie. Auto jest osadzone na 17-calowych obręczach. Podczas ewentualnej personalizacji tegoż samochodu będziemy musieli wybrać jeden z jedenastu lakierów nadwozia, w tym zupełnie nowych Valencia Orange, Vision Brown i Celadon Blue. Do wyboru będziemy również mieć jeden z trzech pakietów dostosowawczych (wykończeniowych): pomarańczowy, czarny i czerwony. Interesującym elementem karoserii są innowacyjne w tym modelu tzw. owiewki powietrza na przednich nadkolach. Ich celem jest polepszenie aerodynamiki pojazdu i zmniejszenie zużycia paliwa. Bez względu na opcję wyposażenia auto będzie posiadać reflektory całkowicie wykonane w technologii LED.
Wnętrze samochodu wyróżnia się przede wszystkim ergonomią i nowoczesnością. Materiały w nim użyte prezentują się bardzo dobrze i dzięki temu jestem prawie pewien, że oprócz prezencji będą również miłe w dotyku. Przejdźmy teraz do elementów, które najbardziej rzucają się w oczy i pełnią kluczową rolę w układzie nazwanym przez Renault Smart Cockpitem. Oczywiście mowa tu o ekranach. Jeden z nich pełni funkcję wyświetlania najważniejszych informacji. Jego przekątna będzie wynosić 7 lub 10 cali, w zależności na jaką wersję zdecyduje się kupujący. Wiadomo już, że większy wariant będzie mógł wyświetlać także nawigację. Drugi, dotykowy ekran, tak jak w przypadku pozostałych modeli Renault, które są obecnie w sprzedaży, jest umieszczony wzdłuż konsoli centralnej, a jego przekątna to 9,3 cala. Posiada on znany z innych modeli Renault system Easy Link, zawierający wszystkie multimedia i nawigację. Dodam, że w żadnym innym samochodzie tego segmentu nie ma tak ogromnych wyświetlaczy. W dolnej części konsoli znajdują się praktyczne schowki i obszar do bezprzewodowego ładowania naszego smartfona. Nowe Clio będzie można sobie doposażyć w dodatkowe oświetlenie wnętrza sterowane za pomocą głównego wyświetlacza i znajdziemy tam 8 barw do wyboru. Bagażnik, o pojemności 391 litrów z dwupoziomową podłogą i płaską podłogą po złożeniu tylnych foteli, będzie jednym z największych w swojej klasie.
Na koniec przejdźmy do informacji na temat specjalnych edycji tego modelu. Fani marki na pewno wiedzą „co jest grane”. Pierwsza wersja zwie się R.S. Line. Nazwa ta stopniowo zastępuje obecny do tej pory dopisek GT i jest to usportowiona wersja tego modelu. Nic jeszcze nie wiadomo o topowej odmianie R.S. tej generacji Clio. R.S. Line będzie się natomiast cechowało m.in. charakterystyczną osłoną chłodnicy o fakturze plastra miodu, specjalnymi felgami oraz sportowymi, kubełkowymi siedzeniami z elementami z prawdziwego włókna węglowego. Aluminiowe pedały, emblemat R.S. na kierownicy i czerwone przeszycia – tego również nie zabraknie. Druga wersja – Initiale Paris – będzie numerem jeden dla osoby, niepotrzebującej dużego, luksusowego samochodu, lecz mimo to uwielbiającej rozkoszować się dobrze wyposażonym, komfortowym autem. Zarezerwowane dla tej odmiany obręcze i kolorystyka (czarny i piaskowy szary) oraz chromowane elementy nadadzą „eleganckiego szyku”. Specjalne, skórzane fotele i kierownica z pianki skórzanej zapewnią z kolei, że zarówno kierowca jak i pasażerowie we wnętrzu będą się mieli czuć wyjątkowo. Tutaj także nie zabraknie licznych emblematów z nazwą edycji.
Nowe Renault Clio, na pierwszy rzut oka, wyróżnia się znakomitym wyglądem zewnętrznym jak i wewnętrznym. Uważam, iż ten model jest na tyle rozpoznawalny, że nowa generacja z pewnością szybko zaaklimatyzuje się na polskim rynku, mimo tego nie znamy na razie żadnych konkretów na temat silników, jak i orientacyjnej daty wprowadzenia auta do sprzedaży. Osobiście jestem bardzo ciekaw efektu końcowego, gdyż auto wraz z premierą wniesie kilka ciekawych rozwiązań do segmentu B.
Miłosz Woźniak
No Comments