Nowe Porsche 911 Turbo S i Turbo S Cabriolet (2020)

Nowe Porsche 911 Turbo S – „bańka” na kołach

Trzeciego marca w Stuttgarcie Porsche zaprezentowało topową odmianę flagowego modelu 911. Najnowsze Turbo S miało oczywiście zagościć na tegorocznych targach w Genewie, do których ostatecznie nie doszło z powodu stale rozszerzającej się epidemii wirusa COVID-19, znanego powszechnie pod nazwą „koronawirus”. Mimo tego Porsche, jak i pozostałe marki, nie poprzestało wyłącznie na zapowiedziach. 911 Turbo S z przytupem wkracza do gamy niemieckiego producenta. Zapewne będzie pikantniej względem poprzednika, ponieważ moc wzrosła o 70 KM, moment obrotowy został podniesiony o 50 Nm, a czas sprintu od 0 do 100 został skrócony o 0,2 sekundy, co po części wiąże się ze wzrostem ceny, ponieważ w tym wypadku poniżej miliona polskich złotych nie zejdziemy.

„Pod maską” nowego 911 Turbo S nadzwyczajnych rewolucji nie będzie. Trafił tam dobrze znany 6-cylindrowy motor (boxer) o pojemności 3.8-litra, doładowany przez dwie turbosprężarki VTG (wyposażone w zmienną geometrię łopatek). Jednostka ta generuje 650 KM i 800 Nm momentu obrotowego. Silnik otrzymał nowy układ dolotowy, co znacznie usprawni transport mieszanki do cylindrów. Za przełożenie momentu obrotowego na wszystkie koła odpowiada udoskonalona, ośmiobiegowa skrzynia PDK, która pozwala nowemu Turbo S na osiągnięcie pierwszej setki w zaledwie 2,7 sekundy, a przekroczenie 200 km/h zajmuje niewiele poniżej 9 sekund, co jest naprawdę znakomitym wynikiem (sekunda różnicy względem poprzedniej generacji). Prędkość maksymalna została niezmieniona względem poprzednika i nadal wynosi 330 km/h. Ponadto nowe Turbo S zostało wyposażone w adaptacyjne, sportowe zawieszenie Porsche Active Suspension Management (PASM), a także aktywny układ wydechowy, który oferuje rasowe brzmienie, a jednocześnie nie będzie nader męczący, jeśli będziemy sobie tego życzyć.

Stylistyka karoserii topowego wariantu 992, tak jak w przypadku poprzednich generacji Turbo S, nawiązuje do swojego protoplasty, czyli modelu 930. Wzbogacono ją o dodatkowe rozwiązania mające na celu zwiększenie docisku samochodu do nawierzchni podczas nawet najmniejszego zakrętu oraz przy większych prędkościach, co znacznie przyczynia się do zapewniania kierowcy maksimum właściwości jezdnych. Mam na myśli liczne wloty powietrza znajdujące się zarówno w przedniej części samochodu (pas przedni) jak i z tyłu (tylne nadkola oraz charakterystyczny wlot znajdujący się między spoilerem, a tylną szybą). Rzeczą oczywistą jest fakt, iż nowy „prosiaczek” troszkę się rozrósł. Nadwozie samochodu jest o 2 centymetry szersze i wynosi 1,9 metra, natomiast rozstaw osi zwiększył się o 42 milimetry z przodu i o 10 milimetrów z tyłu. Nowa generacja Turbo S wprowadza pewną innowację zaczerpniętą z toru wyścigowego, albowiem nowe Porsche otrzymało felgi oraz ogumienie w dwóch różnych rozmiarach na oś. Z przodu znajdują się opony w dość oryginalnym rozmiarze 255/35, osadzone na 20-calowych felgach, a z tyłu „kapcie” w rozmiarze 315/30 oraz 21-calowe obręcze. Samochód otrzymał również całkiem pokaźną paletę barw karoserii oraz wnętrza, którą można zgłębić na oficjalnej stronie Porsche, do czego zachęcam (to nie jest artykuł sponsorowany). W wyglądzie zewnętrznym nie zabrakło również takich smaczków jak wykończenie matrycowych reflektorów LED ciemnymi wstawkami oraz końcówek układu wydechowego polakierowanych na czarny połysk.

W środku nowe 911 Turbo S oferuje nam minimalistyczne wykończenie wysokiej jakości, okraszone sportowym zacięciem, czyli jest tak, jak przyzwyczaiło nas do tego Porsche na przestrzeni lat. Skórzane wnętrze uzupełnione o elementy z włókna węglowego oraz akcenty w kolorystyce Light Silver nadają topowej odmianie 992 idealnego balansu pomiędzy luksusem, a sportową duszą. Specjalnie wyprofilowane fotele, wyposażone w 18-kierunkową regulację elektryczną, są kolejnym ukłonem w stronę pierwszej „dziewięćset jedenastki”, ponieważ wykonano na nich identyczne przeszycia, co w legendarnym Porsche o fabrycznym oznaczeniu „930”. Samochód obowiązkowo został doposażony w pakiet wyświetlaczy. Ekran umieszczony na konsoli centralnej ma przekątną 10,9 cala, czyli nic względem „zwykłej” 911 w tej kwestii się nie zmieniło. Każde nowe Turbo S otrzymuje w standardzie pakiet Sport Chrono z na nowo zintegrowaną aplikacją Porsche Track Precission oraz wysokiej jakości nagłośnienie przestrzenne marki BOSE.

Jak wspominałem w tytule artykułu, cena za topową odmianę 911 w najnowszym wydaniu nie jest najniższa, nawet biorąc pod uwagę, że jest to auto sportowe. Cennik rozpoczyna się od kwoty 1 077 000 zł za wersję Coupe oraz 1 143 000 zł za wersję z otwieranym dachem, co oznacza, że za materiałowy dach i odpowiednie usztywnienie nadwozia musimy dopłacić 66 000 zł. Nadal rozmawiamy o samej podstawie. Cytując warszawskiego rapera Tede: „Świat zwariował w te lata”, ale z drugiej strony, kto bogatemu zabroni?

Miłosz Woźniak

No Comments

Leave a Comment

*