„Milordzie – już go zaprezentowano” – powiedział ze stoickim spokojem kamerdyner, a Pan Dworu z równie niewzruszoną miną fakt ten przyjął. Tak, brytyjski Rolls-Royce pokazał światu ósmą generację ultraluksusowego Phantoma – ikony barokowego przepychu i samochodu, który chyba najpełniej oddaje sens pojęcia „limuzyna”. Na pierwszy rzut oka można być zawiedzionym – stylistycznie topowy model Rollsa niewiele się bowiem zmienił, ale czy to naprawdę wada? Nie, to w dalszym ciągu majestatyczna katedra z kołami, ale tym razem z LED-owymi światłami oraz laserowymi reflektorami przednimi. Włodarze Rolls-Royce’a nieskromnie przyznają, że to nowa, aluminiowa „Architektura Luksusu” – dopracowana, łącząca tradycję z nowoczesnością (zegary, choć wyglądające konwencjonalnie, są wyświetlane) i mocna (Phantoma napędza 6,75-litrowe V12 generujące 563 konie mechaniczne i aż 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Ósma generacja to przełom w tej lordowskiej opowieści? Jakiś na pewno, a już z całą pewnością to samochód, i pod względem technologicznym, i personalizacyjnym, i materiałowym, będący doskonałym uosobieniem luksusu jakiego potrzebują najbardziej zamożni tego świata…
No Comments