Hyundai IONIQ Hybrid FL (2019)

Hyundai IONIQ, czyli odświeżenie koreańskiej definicji „3w1”

Jeden z koreańskich producentów z siedzibą w Seulu zmierza do nas – potencjalnych klientów – z poliftową wersją modelu IONIQ. Zapewne domyślacie się o jaką markę chodzi lub zastanawiacie się między „jednym”, a „drugim” producentem. Przypomnę, że chodzi tu o jeden z elektrycznych modeli Hyundai’a, który już podczas premiery w 2016 roku zyskał wielu wielbicieli, a to za sprawą przede wszystkim gamy silnikowej, której nie spotkamy u konkurentów na motoryzacyjnym, „zielonym targu”. Pod „maską” można bowiem znaleźć zarówno klasyczną  hybrydę, jak i identyczną jednostkę z możliwością ładowania z domowego gniazdka oraz silnik elektryczny. Pod względem mocy sprawa ma się następująco: 141 koni mechanicznych w hybrydach i 120 koni mechanicznych w „elektryku”. Na początek uchylę rąbka tajemnicy i zdradzę, że w przypadku odmiany Hybrid parametr ten nie ulegnie zmianie. W przypadku wersji z napędem elektrycznym natomiast, moc wzrośnie o 15 koni mechanicznych

Hyundai IONIQ Electric FL (2019)
Hyundai IONIQ Electric FL (2019)

Dość obszerne zmiany wprowadzono w obrębie akumulatorów zasilających jednostki elektryczne. Modernizacje będą zauważalne szczególnie w obrębie wersji Electric, ponieważ ich pojemność zwiększono o 36%  (38,3 kWh w porównaniu do 28 kWh w modelu przed faceliftingiem), a zasięg  według producenta automatycznie wzrósł do 293 kilometrów (280 kilometrów przed liftem). Elektryczny układ napędowy zapewni nam 136 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy wynoszący 295 niutonometrów. IONIQ Electric otrzymał również mocniejszą ładowarkę pokładową ładującą auto prądem zmiennym typu 2. (7,2 kW w porównaniu do 6,6 kW w „poprzednim” wcieleniu). Dzięki temu, korzystając ze stacji szybkiego ładowania o mocy 100 kW, akumulator do poziomu 80% naładujemy w zaledwie 54 minuty. W odmianach hybrydowych System Eco DAS jest dodatkowo wyposażony w system Predictive Energy Management, który zarządza prawidłowym ładowaniem i rozładowywaniem akumulatora w sytuacji, kiedy musimy się zmierzyć z jakimś, zapewne, niewielkim wzniesieniem, a także podczas jazdy w dół zbocza. W celu polepszenia własności jezdnych, każdy IONIQ po lifcie będzie posiadał regulowany hamulec, który będzie odzyskiwał energię elektryczną podczas hamowania. W „Electricu” nie zabraknie rozwiązania, które po raz pierwszy zostało użyte w Hyundai’u Kona. Electric Sibling pozwala bowiem kierowcom na zatrzymanie pojazdu za pomocą dźwigni zmiany trybu hamulca, zamiast naciskania pedału hamulca, który i tak jest obecny na pokładzie. Ma to na celu zmaksymalizowanie wykorzystywania technologii hamowania odzyskowego. Elektryczny wariant został też doposażony w dodatkowy tryb jazdy Eco+, który możliwie jak najbardziej będzie ograniczał zużycie energii.

Bezpieczeństwo przede wszystkim. Wszystkie warianty IONIQ-a po faceliftingu otrzymały kompleksowy pakiet technologii Hyundai SmartSense. Ma on za zadanie stale monitorować obszar wokół pojazdu, aby chronić kierowców przed potencjalnymi zagrożeniami na drodze. Oprócz podstawowych, jak na obecne czasy, aktywnych systemów bezpieczeństwa, tj. wykrywania pieszych i rowerzystów, asystenta pasa ruchu oraz asystenta świateł drogowych, SmartSense został uzupełniony o funkcje Smart Cruise Control z funkcją Stop&Go i Leading Vehicle Departure Alert. Pierwsza z nich utrzymuje zadaną odległość, aby pojazd mógł automatycznie zatrzymać się, a następnie ruszyć z miejsca w zależności od warunków panujących na drodze, co znacznie ułatwi kierowcy poruszanie się w dużych miastach, gdzie napotykamy kilkadziesiąt sygnalizatorów świetlnych dziennie. Druga natomiast, opcjonalna funkcja, ostrzega nas przed kolizją po przekątnej z tyłu i z boku samochodu (tryb blind-spot), a także poinformuje nas o sytuacji, kiedy kierowca jadący za nami nie wyhamuje i uderzy w „cztery literki” naszego samochodu.

Na zewnątrz również wprowadzono kilka diametralnych zmian. We wszystkich wersjach napędowych osłona chłodnicy i zderzaki zostały przeprojektowane. Przedni zderzak w dolnym jego fragmencie otrzymał nową, srebrną listwę, a z tyłu widnieje nowy antracyt. Oświetlenie, począwszy na diodach LED z przodu pojazdu a skończywszy na przednich i tylnych światłach również wykonanych w tejże technologii, zostało całkowicie zmodernizowane. Modele IONIQ Plug-in oraz Electric są dostępne z przeprojektowanymi, 16-calowymi obręczami ze stopu, a klienci, którzy skuszą się na klasyczną hybrydę, będą mogli wybierać pomiędzy felgami o średnicy 15 lub 17 cali. Do gamy kolorystycznej IONIQ-a dołączyły cztery barwy, dzięki czemu będzie on dostępny w 9 kolorach nadwozia: Fluidic Metal (ciemne srebro, metalizowany), Electric Shadow (niebieski metalik), Liquid Sand (piaskowy, nowy kolor w gamie), Typhoon Silver (jasno-srebrny, metalizowany), Phantom Black (czarny metalik), Polar White (perłowa biel), Iron Grey (ciemniejszy odcień szarości, metalizowany), Intense Blue (mocniejszy odcień niebieskiego, metalizowany) i Fiery Red (czerwony metalik).

Na koniec zajrzyjmy do specyfikacji wnętrza, a tam, zwracając uwagę na to, że żyjemy obecnie w 19 roku XXI wieku, nie mogło zabraknąć dużego wyświetlacza AVN o przekątnej 10,25 cala, który obsługuje znane większości systemy łączenia się z naszym smartfonem (Android Car i Apple Car Audio), a ponadto posiada funkcję Multi-Bluetooth, dzięki czemu możemy połączyć z samochodem dwa smartfony jednocześnie. Przy tej okazji wspomnę również o systemie BlueLink, pozwalającym na uruchamianie, zatrzymywanie się, otwieranie i zamykanie, a także na sterowanie klimatyzacją za pomocą naszego urządzenia z systemem Android lub iOS. W przypadku wersji Electric i Plug-in, możemy również zdalnie sprawdzić stan naładowania baterii. Dodano również dość popularny system eCall informujący służby ratunkowe w razie kolizji, który dodatkowo wysyła dane o samochodzie, czasie wypadku, kierunku jazdy, poduszkach powietrznych oraz informacje z pozostałych czujników zderzenia. Dla osób, którym tak olbrzymi wyświetlacz nie jest potrzebny, przypomnę, że mamy również do wyboru ekran LCD o wysokiej rozdzielczości i przekątnej 7 cali. Oferuje on nowe, nastrojowe oświetlenie w celu zobrazowania tematów związanych z trybami jazdy.

Odświeżony IONIQ przybywa z usługami „Live” dostępnymi dla klientów korzystających z nawigacji satelitarnej. Kierowcy otrzymują pięcioletnią bezpłatną subskrypcję na tę funkcję, która oferuje aktualne informacje o pogodzie, ruchu drogowym, ostrzeżenia o fotoradarach (tam, gdzie jest to prawnie dozwolone), parkingach na ulicy i poza nią, a także identyfikację pobliskich stacji ładowania i wyszukiwanie punktów użyteczności publicznej (POI). Poza nowymi funkcjami związanymi z wygodą, wnętrze poliftowego IONIQ-a zawiera nowe funkcje projektowe, które poprawiają jego wyrafinowany wizerunek. Oprócz standardowych czarnych wykończeń siedzeń, klienci mają możliwość wyboru jednego z trzech pozostałych kolorów dostępnych najprawdopodobniej za dopłatą: szarego dwutonowego, bursztynowej czerwieni (dostępny dla wersji hybrydowej i Plug-in) oraz jasnego niebieskiego, subtelnie przechodzącego w błękit (dostępny wyłącznie dla wersji elektrycznej). Deska rozdzielcza natomiast wykonana jest w kolorze ciemno chromowanym. Dodatkowo panel sterowania ogrzewaniem i klimatyzacją został przeprojektowany – posiada eleganckie, błyszczące wykończenie, a znajdujące się tam nowe przyciski dotykowe, pozwalają na regulację temperatury wewnątrz samochodu.

Hyundai IONIQ nieprzerwanie od premiery na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku w 2016 roku, nie ma sobie równych w swojej kategorii, ponieważ nie ma w niej godnego przeciwnika. Nie znajdziemy drugiego pojazdu na rynku, który oferowałby trzy alternatywne układy napędowe w niemalże tej samej formie nadwoziowej. Poliftowa wersja tego modelu urozmaici więc rynek samochodów elektrycznych i hybrydowych, zaś artykuł traktujący o nim, odświeży naszą zakładkę „e-Motoryzacja”. Miejmy nadzieję, że ta zapowiedź od Hyundai’a, to dopiero początek dobrych wieści ze świata „zielonej motoryzacji”.

Miłosz Woźniak

No Comments

Leave a Comment

*