BMW 530 MLE

Powrót do afrykańskich korzeni – jedyny na świecie egzemplarz BMW 530 MLE otrzymuje drugi żywot

Republika Południowej Afryki – kraj równie piękny, co niebezpieczny. Z jednej strony liczne rozboje i gwałty. Z drugiej co piąta osoba zamieszkująca ten kraj jest nosicielem wirusa HIV. Awers tego zróżnicowanego kraju skrywa natomiast dziewicze krajobrazy oraz pokaźne złoża złota (około 40% pokładów tego surowca jakie zostało wydobyte na całym świecie, pochodzi z kopalni znajdującej się na terenie RPA). Jeśli chodzi o lokalne smakołyki, RPA może się pochwalić jadalnymi kamieniami, które są rzekomo wskazane dla kobiet w ciąży. Ciekawostką dla zwolenników nowoczesnych technologii i elektromobilności jest fakt, że z tegoż kraju pochodzi jedna z najbogatszych i najbardziej kontrowersyjnych osób na świecie. Elon Musk jest założycielem m.in. marki Tesla produkującej wyłącznie auta elektryczne z „wyższej półki”. W jego portfolio znajdują się również takie firmy jak PayPal oraz SpaceX. Majątek tego pana jest szacowany na ponad 13 miliardów dolarów. Rzeczą naturalną jest fakt, iż skupimy się na motoryzacyjnych walorach tego kraju. Aby je poznać od korzeni, musimy się cofnąć o ponad 40 lat. W 1968 roku w fabryce znajdującej się w miasteczku Rosslyn na terenie RPA, firma Praetor Monteerders zaczęła trudnić się produkcją samochodów marki BMW. Z części, które przesyłano z Niemiec, początkowo montowano wyłącznie model 1800 SA (SA = South Africa), który poza RPA był wprowadzony również na rynek brazylijski. Kilka lat później BMW całkowicie wykupiło udziały, co skutkowało pierwszą fabryką w posiadaniu bawarskiej marki poza granicami ówczesnego RFN.

BMW 530 MLE
BMW 530 MLE

Zróbmy niewielki skok w przód i skupmy się na historii powstania pierwszego samochodu z dopuszczeniem do użytku drogowego, opracowanego wspólnie z oddziałem BMW Motorsport. Bazą dla modelu 530 MLE (Motorsport Limited Edition) była pierwsza generacja BMW serii 5 o oznaczeniu E12, natomiast czynnikiem, który tak naprawdę „zmusił” południowo-afrykańskich inżynierów do produkcji BMW 530 MLE, które swobodnie mogło się poruszać po drogach publicznych, była chęć wystartowania w sztandarowej serii wyścigów w RPA – Modified Production Series. Aby to było możliwe, BMW South Africa oprócz torowej odmiany tego samochodu, musiało wyprodukować co najmniej 100 egzemplarzy tego pojazdu z zezwoleniem do poruszania się po drogach publicznych. BMW zastosowało się do tego wymogu z odpowiednią „nawiązką”, ponieważ w 1976 roku fabrykę w Rosslyn opuściło 110 egzemplarzy 530 MLE typu 1, a w następnym roku afrykańscy inżynierowie BMW wyprodukowali 117 sztuk tej wersji z oznaczeniem „Type 2”. Jak sama nazwa modelowa wskazuje, pod maską 530 MLE znajdowała się sześciocylindrowa jednostka w układzie „V” o pojemności trzech litrów. Dwustukonny motor z maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 277 Nm, pozwalał na sprint od 0 do 100 km/h w 9,3 sekundy. Maksymalna wartość jaka mogła się pojawić na prędkościomierzu to 208 km/h. Wracając na chwilę do torowej wersji tego modelu: dwa egzemplarze BMW 530 MLE na zawsze zapisały się w dziejach legendarnej serii MPS. Ulepszona E12 stała się najbardziej udaną „piątką” w historii motorsportu. Piętnaście zwycięstw z piętnastu kolejnych startów. BMW w ciągu trzech lat zdobyło trzy tytuły mistrzowskie w tej serii. W 1985 roku E12 dopieszczone przez BMW Motorsport udało się na zasłużoną emeryturę.

Po 41 latach od opuszczenia fabryki przez ostatnią drogową wersję BMW 530 MLE, oddział BMW w RPA nabył jedyny egzemplarz, który przetrwał okres największego rozkwitu po latach 70.. BMW z numerem 100 było własnością kierowcy oraz kierownika teamu wyścigowego BMW 530 MLE, Petera Kaye-Eddiego. Numer produkcyjny silnika odpowiadał numerowi produkcyjnemu karoserii, a więc nadarzyła się wręcz idealna baza do renowacji tego klasyka, która została przeprowadzona w miejscu „poczęcia”. Luis Malhou z Custom Restoration dopilnował, aby odbudową 530 MLE zajęło się czterech inżynierów odpowiedzialnych za pierwotne skonstruowanie tego samochodu. William Mokwape, Walter Mahlangu, Jacob Matabane i Cassie Calaca bezinteresownie wnieśli swój wkład w cały proces renowacji niezwykłego pojazdu. Ósmego października na wystawie „Home of BMW Legends” po raz pierwszy można było ujrzeć rezultaty ogromnych nakładów pracy, które zostały włożone w ten projekt. Wspaniałe podzespoły jak i sama jednostka, lżejsza karoseria w stosunku do klasycznej odmiany E12, siermiężne wnętrze pozbawione wszelkich bajerów oraz ultra lekkie felgi Mahle odzyskały swój dawny blask. Warto nadmienić, że BMW 530 MLE nie jest jedynym klasykiem wyprodukowanym oraz odrestaurowanym w fabryce w Rosslyn. Do tego szlachetnego grona zalicza się również niezwykle rzadka odmiana BMW serii 3 drugiej generacji (E30) o oznaczeniu 333i.

BMW 530 MLE
BMW 530 MLE

Świetna historia przemawia za tym samochodem. Wyobraźcie sobie BMW serii 5 pierwszej generacji, które odpowiednio zmodyfikowane było znakomitym pojazdem torowym i prało skórę ówczesnym rywalom. To nie są jaja: 15 zwycięstw pod rząd, 3 tytuły mistrzowskie pod rząd i to wszystko na pokładzie limuzyny. Jasne, nie byle jakiej – auto miało 3-litrowy silnik sześciocylindrowy o mocy 200 koni mechanicznych (277 Nm), rozpędzało się do paki w 9,3 sekundy i łoiło rywali z prędkością maksymalną 208 km/h. Kurczę, niesamowite jest to, że wyprodukowano sumarycznie 227 egzemplarzy z homologacją drogową i żaden nie przetrwał, a jeszcze większe „wow” robi logistyka związana z odbudową tego jednego jedynego. Przekonać kilku gości, że warto pogrzebać w starym gracie, a po co? W imię historii!Patryk Rudnicki

Nie przedłużając, gorąco zapraszam do galerii z eventu zorganizowanego dla mediów m.in. z okazji ukończenia renowacji auta, które rozpoczęło współpracę BMW z oddziałem BMW Motorsport, która przez lata zrodziła samochody idealnie łączące niemiecki perfekcjonizm i sportowe doznania. Jest na co popatrzeć!

Miłosz Woźniak

No Comments

Leave a Comment

*