EQ Tour 2021

Mercedes: „Do 2030 roku będziemy sprzedawać wyłącznie samochody elektryczne”

9 lat – wbrew pozorom to niewiele czasu, jeśli rozmawiamy o całkowitym dostosowaniu gamy modelowej do zasilania prądem. Niemcy czują nad sobą bat czasu, bowiem pierwsza wersja zaprezentowanego planu zakładała rok 2039, ale, jak doskonale wiemy, Unia narzuciła szaleńcze tempo zmian, a producent samochodów osobowych musi jednakowoż myśleć o czynnym konkurowaniu. Mercedes i tak jest w relatywnie komfortowej sytuacji, ponieważ elektryfikacja gamy postępuje z szybkością latającej pszczoły, a w Stuttgarcie deklarują jasno: będzie tego więcej, z modelem EQS AMG na czele. AMG z wtyczką? Mam świadomość, że to kwestia odpowiednio ułożonego planu, niemniej świat motoryzacji wariuje…

O zasadności prądu elektrycznego miało przekonać mnie EQ Tour 2021 – event z pojazdami hybrydowymi oraz w pełni elektrycznymi, jakimi niemiecki producent aktualnie dysponuje w sprzedaży. Forma prosta i skuteczna: kolumna siedmiu pojazdów, odpowiednio ułożona trasa przejazdu, bomba informacyjna oraz formuła wypróbowania każdego z dostępnych samochodów. Organizacyjnie – jak zwykle – na wysokim poziomie, niemniej to wyrafinowanie dostępnych rozwiązań i ukrywająca się za nimi technologia były głównymi bohaterami całego wydarzenia. Trochę pojeździłem, wypróbowałem i mam kilka spostrzeżeń…

Po raz kolejny przekonałem się o potędze niemieckiego producenta i daleko idącej dywersyfikacji modelowej – w zeszłym roku cieszyłem zmysły fantastycznym brzmieniem i otoczką submarki AMG, natomiast dzisiaj otwarcie rozmawiamy o elektryfikowaniu i jak angażujące może ono być. No właśnie, może? W innym kontekście z pewnością tak – obsługując pojazd dzięki specjalnej aplikacji, która ma zadebiutować pod koniec bieżącego roku, szukając optymalnego rozwiązania na ładowanie pojazdu czy bawiąc się łopatkami przy kierownicy i dostępną rekuperacją. Bez wątpienia nie mogę powiedzieć, że samochody elektryczne nie są fascynujące – cisza, spokój, reakcja na gaz i moc dostępne absolutnie natychmiastowo, a ponad to przekonanie o robieniu czegoś pożytecznego. Pozytywne zaskoczenie? Chciałbym tutaj wspomnieć o modelu EQC – z mocą 408 koni mechanicznych znakomicie sprawnym, wyrafinowanym designersko, komfortowym i świetnie wyciszonym. Podczas jazd wytypowałem również drobne rozczarowanie i doświadczenie odrobinę dziwne. W pierwszej kategorii niechybnie królowało GLE 350 de i wcale nie dlatego, że to znakomicie wyciszone i luksusowe GLE – rozczarował mnie delikatnie komfort resorowania i relatywnie kiepska dynamika, nawet w trybie Sport. Uważam jednak, że połączenie silnika wysokoprężnego z elektryką to potencjalnie wiele obiecujące rozwiązanie, czego dowodzi poniższe zdjęcie:

EQ Tour 2021
Zużycie paliwa oraz energii – GLE 350 de

Moim deserem wydarzenia było wypróbowanie nowej Klasy E – samochodu bardzo dopracowanego, luksusowego, wygodnego, dosyć leniwie resorującego, acz z wizualnie starszym już wnętrzem. Aha, kierownica z dotykowymi panelami – nie polubiliśmy się. Ja wolałbym bardziej klasyczne rozwiązania, natomiast ona mogłaby żwawiej wykonywać rzucone jej polecenia. Mercedes EQV? Ciekawa koncepcja osobowego autobusu z napędem elektrycznym, tylko nie ma co wymagać dynamiki godnej rakiety Jeffa Besosa i warto uważać na zachowanie samochodu na odczuwalnych nierównościach – EQV, jak to w samochodach elektrycznych bywa, ma skumulowany środek ciężkości przy samej podłodze, a biorąc pod uwagę masę 2,7 tony i spory rozmiar, EQV potrafi się niebezpiecznie rozbujać i nie jest wówczas pewne w prowadzeniu. Nie – tryb Sport nie ratuje sytuacji, ponieważ EQV nie posiada bardziej wyrafinowanych amortyzatorów.

Czyli co – za 9 lat motoryzacja według Mercedesa będzie codziennym obcowaniem z prądem i wrócimy do czasów samochodów na bateryjki? Biorąc pod uwagę bieżące wyrafinowanie konstrukcji, wygodę i poziom dopracowania – to może być prawdziwie ekscytujący okres, tylko życzyłbym każdemu lepiej rozwiniętej infrastruktury do ładowania. No i więcej pieniędzy.

Mercedes-Benz Grupa Wróbel z Wrocławia – dziękuję za możliwość przejażdżki oraz zaproszenie.

Patryk Rudnicki

No Comments

Leave a Comment

*