Szalenie długa nazwa, ale każdy jej człon oznacza coś bardzo ważnego. Na rynku debiutuje właśnie najmocniejsza odmiana Panamery kombi, jak złośliwie można by określić prezentowany samochód, czyli Sport Turismo. Co prawda minimalna cena niemiecka za ten wóz to, bagatela, 188 592 euro, ale sporo za to dostaniemy. Przede wszystkim szalenie bogate wyposażenie, zaawansowane technologie, bezdyskusyjną jakość, no i to wersja Turbo S E-Hybrid czyli sumarycznie kierowca otrzymuje 680 koni mechanicznych i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego (550 KM z jednostki V8 oraz 136 KM z elektrycznego odpowiednika). Głowa rodziny może zatem przyspieszyć do 100 km/h w 3,4 sekundy, pojechać maksymalnie 310 km/h i katalogowo zużyć jedynie 3 litry benzyny na sto kilometrów. Pięknie, choć mało wiarygodnie (podobnie jak zapowiadane 49 kilometrów na samym prądzie), ale za to w dalszym ciągu mamy samochód, który pochłonie 425 litrów bagażu (z możliwością powiększenia do 1295 litrów) i zapewni miejsce pięciu osobom. Zainteresowani szybką hybrydą typu plug-in?
Wrong!
Prawidłowa nazwa modelu to
„Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid Sport Turismo”
Co do nazw czy kolejności członów w nazwie spotykam się z różnymi interpretacjami czy kolejnością – co nie zmienia faktu, że dziękuję za czujność i wnikliwość! 🙂