Sytuacja wygląda następująco: pieczołowicie obmyślany, nowy Mercedes Sprinter powoli debiutuje w salonach niemieckiego producenta, a dokładniej to nadchodzący weekend będzie czasem jego oficjalnej prezentacji u dealerów, niemniej jednak poniższe zdjęcia wcale nie są tzw. fejkiem. Dzięki uprzejmości bolesławieckiej firmy KEGGER, ja otrzymałem możliwość przyjrzenia się nowemu Sprinterowi już teraz…
Bazą moich krótkich dywagacji okazały się dwa podwozia, znakomicie wyposażone podwozia, dające spektrum tego co nowy Sprinter potrafi. Na swoim Instagramie opublikowałem wczoraj także zdjęcie kiepsko doładowanego wyposażeniem egzemplarza i różnica jest zauważalna, ale to akurat nic nowego – spore fundusze zawsze dadzą lepszą prezencję. Skupmy się jednak na wspomnianej bazie – czarnych jak smoła reprezentantach użytkowej części Mercedesa…
Nowa generacja oznacza spory krok naprzód i postawienie konkurencji w dość niekomfortowej sytuacji. Aluminiowe obręcze to w danym przypadku akurat pikuś – nowy Sprinter może bowiem zaoferować swojemu kierowcy LED-owe reflektory główne (LED-owe są również tylne światła), duży i czytelny wyświetlacz komputera pokładowego, kierownicę pokrytą wysokiej jakości skórą i w nowym designie, aktywny tempomat, łopatki do zmiany biegów (tylko nie wiem po co…) czy też rozbudowany kombajn informacyjny MBUX. Choć nie spędziłem z nim wiele czasu, to różnica w stosunku do COMMANDa jest zasadnicza. Ekran jest wyśmienicie czytelny i płynny, oferuje sporo, jak na samochód użytkowy, możliwości oraz sprawia wrażenie bardziej intuicyjnego, sensowniej rozplanowanego, prostszego, w tym pozytywnym sensie. Oprócz tego dostajemy sensowną ilość schowków i skrytek (w drzwiach, przed skrajnym pasażerem, dwa schowki na podszybiu, mały śmietniczek również na podszybiu, skrytki tuż pod linią dachu czy też cztery cupholdery).
Interesująca wydała mi się jednak inna kwestia. Skoro Mercedes tak pieczołowicie dopracowywał swoją propozycję dla przedsiębiorców i zaaplikował tak nowoczesne rozwiązania, to winniśmy traktować nowego Sprintera jako pojazd użytkowy klasy premium, a tym samym uzasadniać wysokie koszta jego kupna po sowitym doposażeniu? Tak, dysponując możliwościami bez wątpienia możemy zorganizować naszym pracownikom wygodne i całkiem komfortowe miejsce do zarabiania pieniędzy. Nie, nie poczujemy się tutaj jak w osobowych modelach koncernu ze Stuttgartu, a tym samym nie ukryjemy typowo użytkowego charakteru Sprintera, ale też chyba nie o to chodzi. Kupując nowego Sprintera z bogatym wyposażeniem, otrzymamy za to naprawdę przyjemne miejsce do pracy, z automatyczną klimatyzacją, i potwierdzenie, że nasza firma dobrze sobie radzi. Sądzę, że Mercedes z nowym Sprinterem gra w najwyższej lidze jeżeli chodzi o pojazdy użytkowe, a nierzadko wysuwa się nawet na czoło tego ciężkiego peletonu.
Co będzie z prezentowanymi Sprinterami? Wspomniana firma KEGGER przygotuje niedługo trzy innowacyjne autolawety i nie omieszkam Wam zaprezentować produkty finalne…
No Comments