Škoda Octavia vRS 2.0 TSI 245 KM DSG7

Škoda Octavia vRS 2.0 TSI 245 KM DSG7 – test

Kłopot z genealogią

W błogich czasach szkoły, kiedy mój organizm próbował chłonąć wszelkie informacje pochodzące ze świata, moim problemem był fakt, żeby tatuś zdążył wyprzedzić wszystkie ciężarówki nim osiągniemy cel i jak wykonać plakat na przyrodę. Tematem było drzewo genealogiczne i choć uporczywie próbowano mi objaśnić sens jego powstawania, to ja widziałem w nim jedynie pracochłonne zajęcie, które pozbawi mnie tego dnia szaleńczo rozegranego meczu z kolegami. Okazuje się, że w motoryzacji również istnieją swoiste drzewa powiązań, tylko że tutaj funkcjonowanie całego mechanizmu wydaje się zdecydowanie prostsze, a to dlatego, że jego działanie determinują głównie pieniądze.

Škoda Octavia vRS 2.0 TSI 245 KM DSG7
Škoda Octavia vRS 2.0 TSI 245 KM DSG7

Po raz kolejny spotykam na swojej motoryzacyjnej ścieżce Škodę Octavię, ale tym razem to długo wyczekiwany przeze mnie, benzynowy wariant vRS. Pisząc te słowa zastanawiam się, dlaczego właściwie byłem tak podekscytowany? Znam przecież „bogatszego” i nieco bardziej zaawansowanego kuzyna w postaci aktualnego Golfa GTI, który wykorzystuje dokładnie tę samą jednostkę napędową, a którego przebicie byłoby trudne jak zmotywowanie się do wieczornych ćwiczeń. Doskonale znam również Octavię vRS jako taką, więc kusząca okazała się perspektywa dopracowanego i praktycznego samochodu z mocnym silnikiem pod maską? Budżetowa realizacja marzeń szczęśliwego tatusia? Być może.

Po liftingu, który Škoda zaserwowała swojemu modelowi pod koniec 2016 roku, zmieniło się de facto niewiele, ale kogo to dziwi? Octavia nadal sprzedaje się znakomicie, oferując, według bardzo chwytliwego spotu reklamowego, „wszystko co ważne” i uzupełnia to dodatkowo zaawansowaną technologią, ale mówiłem Wam już o tym w przypadku odmiany jednolitrowej, o tutaj. Czym z kolei jest usportowiona wersja vRS czeskiego kompaktu? Trochę nietypowo, ale zapraszam Was do zapoznania się z moim testem przedliftingowego hatchbacka (trzymając się stanu rzeczywistego: liftbacka) z jednostką wysokoprężną – da Wam to zarys i pojęcie o tym samochodzie:

Materiał dla AUTOWIZJA.pl – Škoda Octavia III vRS 2.0 TDI 184 KM 4×4 DSG6

Szybka na prostej, a co z resztą?

Wróćmy do kwestii nadrzędnej, czyli 2-litrowego TSI o słusznej mocy 245 koni mechanicznych i momencie obrotowym 370 niutonometrów, a to może oznaczać dwie rzeczy: drugi parametr o 20 niutonometrów wyższy od testowanego Superba SportLine oraz inne ustawienia jednostki napędowej. Czy benzynowa Octavia vRS okazała się rozczarowaniem? Oto materiał podsumowujący:

Test benzynowej Octavii vRS

Opracowanie: Patryk Rudnicki
Zdjęcia: Bartosz Kowalewski /
BKfoto

No Comments

Leave a Comment

*