Renault Master L3 FWD Pack Clim 2.3 Energy dCi 180 KM Pony Auto

Renault Master L3 FWD Pack Clim 2.3 Energy dCi 180 KM Pony Auto – test

Jestem kurierem, przez duże „K”

Kurierka to niełatwy kawałek chleba. Znaczy, tak mi się wydaje i takie mam wyobrażenie o jednostkach pracujących za kierownicą pod ogromną presją czasu. Odnoszę czasami wrażenie, jakby ów goniący czas był największą przeciwnością zahartowanych w boju kurierów, no i, rzecz oczywista, wymyślająca nietypowe rozwiązania i posiadająca wymyślne życzenia klientela. Sprawne, błyskotliwe i odważne prowadzenie często wyeksploatowanych furgonów, jakby obrandowanemu w barwy firmy mężczyźnie paliły się włosy na głowie, spada w tym przypadku na odleglejszy nieco plan. Czas, lista do wyrobienia i pokonywanie na swojej drodze nieprzewidzianych utrudnień – tak chyba wygląda statystyczny dzień kogoś, za kim tysiące oczekujących dziennie na swoje nowe kosmetyki wyglądają przez okno. Można by więc powiedzieć, że kurierka to profesja z konkretną misją, ale czy zawsze musi to być poobijany, brudny i w kolorze mleka furgon, który przeżył więcej, niż stały uczestnik misji w Afganistanie? Otóż nie…

Dobra, kolor się zgadza, niemniej cała reszta wymaga osobnego komentarza, bo to jak bajka z kompletnie innej książki. Renault Master nie dziwi, bo taki samochód jest relatywnie często spotykany w formie dostarczającego nam towary urządzenia, tyle, że tutaj mamy do czynienia z podwoziem, nie furgonem, które otrzymało specjalistyczną zabudowę. Na pierwszy rzut oka taki Master przypomina trochę lodziarkę, a w środku pewną formę kampera, niemniej bardzo można się pomylić. Z szoferki można wygodnie przejść bezpośrednio do tyłu, a tam znajdziemy sporą przestrzeń do zagospodarowania, przypięty do ściany, jeżdżący wózek, dach świetlikowy, boczne szyny na dwóch poziomach, dzięki którym (oraz poprzecznej sztandze rozporowej) zabezpieczanie przewożonego towaru jest znacznie łatwiejsze i obsługiwane zupełnie oddzielnym przyciskiem oświetlenie ów towarowej przestrzeni. Dostać można się tam również od boku, ale clou programu i rozwiązanie, dzięki któremu szanowana firma kurierska może powiedzieć: „jesteśmy elastyczni”, a kierowcy głęboko i z przekonaniem odetchnąć, stanowi rampa najazdowa o udźwigu maksymalnie 500 kilogramów. To znacząco ułatwia sprawę i pozwala sukcesywnie poszerzać różnorodność przewożonego asortymentu. W połączeniu z naprawdę przyzwoitym, wygodnym i wystarczająco mocnym Renault „Mistrzem”, rysuje nam się obraz dobrego kandydata na wymarzone urządzenie kurierskie, bądź, jak mówi producent, urządzenie dla firm przeprowadzkowych, dystrybutorów i producentów mebli, sprzętu AGD, do transportu kwiatów czy firm świadczących usługi prania odzieży, cateringowe czy wypożyczania sprzętu. Mało prawdopodobne, by pan Jurek dowiózł Wam takim samochodem zamówioną książkę, ale już pralkę, dlaczego nie. Deklarowana ładowność: 1 100 kilogramów.

Zapraszam do prezentacji ów kurierskich możliwości:

Prezentacja wideo Renault Mastera w formie kontenera kurierskiego

Patryk Rudnicki

No Comments

Leave a Comment

*