Seat Ateca Xperience 1.5 TSI 150 KM DSG7

Seat Ateca Xperience 1.5 TSI 150 KM DSG7 – test

Jak dzisiaj bronić zasadności kupna Seata Ateca?

Odrobina kontekstu, zanim przejdziemy do głównego dania niniejszego testu. Model Ateca to kompaktowy SUV i przedstawiciel hiszpańskiej odnogi całej grupy Volkswagena, który na rynku funkcjonuje od 2016 roku, czyli ma słuszny wiek, jak na cykl życia samochodu przystało, i wciąż próbuje mamić społeczeństwo dynamiczną stylistyką oraz charakterem rodzinnej propozycji z jajem. Seat unowocześniał na przestrzeni lat swój produkt, niemniej pamiętajmy, że rozmawiamy o trudnym, obleganym i niezwykle wymagającym segmencie pojazdów; segmencie, który wydaje się najbardziej optymalnym wielkościowo dla polskiego klienta, więc trochę naiwne mamienie teoretycznie zmienionym anturażem i kompozycją poszczególnych elementów, może się okazać niewystarczające. Tutaj należy być naprawdę konkurencyjnym i wyważenie poważnym – kusa sukienka to nieco przymało. Co dzisiaj ma do zaoferowania Seat Ateca?

Będąc randomowym odbiorcą, który przychodzi z ulicy do salonu, bo akurat zaopatrywał się w szynkę w okolicznym sklepie i postanowił wstąpić, Ateca może być spełnieniem przyziemnych marzeń o dostatnim życiu, poruszaniu się nowym samochodem z pięcioletnią gwarancją i przyjemnej świadomości, że motoryzacyjny zakup będzie doskonale spełniał wszystkie postawione wymagania. Stylistycznie auto bez wątpienia skradnie niejedno serce, będzie radować sprawdzoną i znakomicie funkcjonującą obsługą z Niemiec, mało rzeczy będzie naprawdę wkurzających, a i wykonanie kokpitu okaże się wystarczające. Nie macie wrażenia, że rozmawiamy o beżowym swetrze, któremu przyprawiono kilka dodatków, żeby wzbudzał trochę więcej emocji? Albo klasycznym schabowym, którego lubi chyba większość polskiej mapy gastronomicznej, ale z wyjątkową kompozycją przypraw i fantastycznie chrupiącą panierką? Teoretycznie Ateca taką właśnie chciałaby być postrzegana, teoretycznie, ale czy nie za bardzo spłaszczamy? Może za te 202 610 złotych w topowej specyfikacji dostajemy samochód, który usiłuje odróżniać się nieco stylistycznie, ale pomimo wariantu Xperience, wyciągającego chociaż odrobinę należnej elegancji z tej konstrukcji, wciąż faworyzuje aktywnych motoryzacyjnie kierowców, a nie jednostki obojętne na bieżącą sytuację w branży samochodowej? Dużo pytań i zawiłości, ale mocna konkurencja i skomplikowanie dzisiejszych maszyn zdecydowanie nie ułatwiają sytuacji oraz wyboru. Postaram się przynajmniej część wątpliwości rozwiać na poniższej recenzji / podsumowaniu wideo:

Recenzja wideo Seata Ateca Xperience 1.5 TSI 150 KM DSG7

Patryk Rudnicki

No Comments

Leave a Comment

*