Dacia Duster Journey 1.0 ECO-G 100 KM 4x2

NOWA Dacia Duster Journey 1.0 ECO-G 100 KM LPG 4×2 – test

Definicja samochodu dla społeczeństwa z nową interpretacją

Dlaczego najbardziej uniwersalna propozycja w gamie Dacii – model Duster, jak nie trudno zgadnąć – jest w tak dużym stopniu popularna? Może i wspomniana uniwersalność jest kluczem do rozwiązania tej nieskomplikowanej zagadki, a może po części też fakt, że Duster był pierwszym reprezentantem budżetowej rodziny samochodów, która zawojowała rynek szalenie przystępnymi cenami. W każdym razie, dawno zapomnieliśmy już o rumuńskim pochodzeniu, wątpliwej mocno jakości tych pierwszych wyrobów Dacii z wonią klejów montażowych zamiast przyjemnego zapachu nowego auta i powoli zaczynamy się przyzwyczajać, że koncern chce lepiej zarabiać na swoich produktach, ale nie oferując wcale klientom przedmiotów bezwartościowych. Recenzowany, nowy Duster to koszt ponad 109 tysięcy złotych i powiem Wam, dlaczego to niezła cena…

Miejmy to za sobą: naprawdę brakowało mi podparcia odcinka lędźwiowego, które jest przewidziane, jednak tylko dla kierowcy i w momencie dokupienia ekstra pakietu zimowego (1 200 polskich cebulionów). Nie wiem, co ma podgrzewana kierownica oraz fotele do wspomnianej regulacji, ale węszę delikatny podstęp finansowy. 😉 Poza tym środkowy podłokietnik został tak zamontowany i ulokowany, że nie włożycie za chińskiego Boga dwóch sporych napojów do tak zwanych cupholderów, a dynamika 100-konnego silniczka benzynowego, który dodatkowo może być zasilany gazem LPG i cieszyć użytkownika pewnymi oszczędnościami, jest co najwyżej taka sobie.

Dacia Duster Journey 1.0 ECO-G 100 KM 4x2
Pakiet Sleep za 8 740 złotych, czyli materac i skrzynia z rozkładanym łóżkiem dla dwóch osób. Wymiary łóżka: 190 cm długości oraz do 130 cm szerokości.

Oczywiście biorąc pod uwagę takiego Dustera, jak recenzowany – z bagażnikiem dachowym i kilogramami sklejkowej wersji zestawu wypoczynkowego, pomyślałem o rozwiązaniu 1.0 ECO-G, jak o biednym osiołku, którego zdecydowanie przeładowano. Uwielbiam warianty Dacii z fabrycznym LPG, bo to zanikająca w dzisiejszych czasach szansa, by zaoszczędzić kilka drogocennych złotówek, ale jednocześnie też wiem, że to wariant dla kierowców i użytkowników, którzy tak już oszczędzali w latach dziewięćdziesiątych i nie wymagają drastycznych przyspieszeń. Widzicie – mógłbym jeszcze dodać, że wyciszenie kabiny jest raczej średnie (choć i tak zaskakująco dobre, jak na Dustera), ale biorąc pod uwagę całą otoczkę, jaka została wykreowana przy modelu Duster, czym ten model jest dzisiaj oraz jak powinniśmy go postrzegać, to przytoczone informacje oraz niedociągnięcia w zasadzie bledną, przestają mieć znaczenie. Dlaczego?

Ok, myślałem, że komfort resorowania zawieszenia będzie nieco wyższy, ale pomińmy to – Duster jest aktualnie na świeżo zaaranżowaną kartką papieru. Ma więcej technologii, ale takiej użytkowej, która faktycznie działa, prezentuje świeży design – zinterpretowany po nowemu, ale wciąż posiadający w sobie pierwiastek surowości oraz całkiem sporo elementów z aktualnych samochodów Renault, a to dobra informacja. Klienci bardziej konserwatywni powinni się ucieszyć, bo choć to nowy projekt, Duster 2024 nie próbuje w tym samym czasie odstraszać rozwiązaniami zbyt skomplikowanymi czy niezrozumiałymi. Wciąż odnajdziemy tutaj plastiki twarde, co może być delikatnie uciążliwe podczas dłuższej podróży, ale jednocześnie projekt wnętrza zachęca do przebywania w nim, zastosowane materiały posiadają interesujące faktury i kształty, pozostały fizyczne przyciski obsługi, a pogoń za nowoczesnością została tutaj przedstawiona w formie użytecznych, działających rozwiązań. Chcecie bezprzewodowy Apple CarPlay? Jest! Chcecie użyteczny system kamer? Proszę bardzo! Chcielibyście tempomat, który będzie dostosowywał się do aktualnych ograniczeń prędkości? Jest, ale po samodzielnym zatwierdzeniu, co jest chyba jeszcze lepszym rozwiązaniem. Ostatecznie dostajemy samochód, który wszystkie zalety poprzednika efektywnie podniósł do potęgi oraz dorzucił jeszcze garść nowych rozwiązań i tutaj wypadałoby powrócić do postawionego wcześniej pytania – dlaczego znalezione wady, summa summarum, nie będą miały większego znaczenia?

Myślę, że na Dustera wciąż patrzymy, jak na produkt z gorszego sortu, pojazd trzeciego świata, który awanturą przebił się na rynek europejski, a jego kariera mocno kwitnie. Spotykasz dobrego kolegę i mówisz: „to przecież tylko Dacia – efekt złożenia kabli oraz tekturowych opakowań”, a to – dzisiaj – poważny błąd. Duster może kosztować wyraźnie ponad 100 tysięcy złotych i ceny oczywiście poszły do góry, ale w pełni to rozumiem, bo ten samochód jest nieco jeszcze lepszy, niż oczekiwania wobec niego. Dopóki będzie to produkt dający wystarczająco dużo w zamian, produkt broniący skutecznie określenia dosyć miałkiego „dobry samochód”, ale wciąż utrzymujący się w przyzwoitych ryzach cenowych, dopóty będę go wywyższał. Nie ma tutaj skoku na przysłowiową kasę – jest za to znowu bardzo przemyślany samochód w menu Dacii.

Recenzja wideo Dacii Duster Journey 1.0 ECO-G 100 KM LPG 4×2

Patryk Rudnicki

No Comments

Leave a Comment

*