Gdzie jest mój breloczek?
Artykuły mówiące o samochodach dość charakterystycznych wydają się łatwe do napisania. Otrzymujesz kluczyk, kilka stosownych informacji, a na koniec pakiet dokumentów od producenta, które to znajdujesz już w samochodzie, ale generalnie nie istnieje wielka potrzeba wertowania stosu papierów, bo już po zajęciu miejsca wiadomo, że to nie jest produkt hurtowy, zwyczajny. Daje się jednak zauważyć pewną różnicę kiedy mówimy o pojeździe rzadszym aniżeli Mercedesy-AMG…
Do czego porównać niespełna 3,5-metrowego smarta? Tak, mówimy o czterodrzwiowym maleństwie do aglomeracji, które już takim maleństwem nie jest – wszak można by „Niemca” zestawiać i porównywać z innymi przedstawicielami segmentu A, jednak ze względu na jeden parametr mija się to odrobinę z celem. Podstawowa wersja czterodrzwiowego smarta zaczyna się według Mercedesa od 47 400 złotych, co jeszcze skandaliczną wartością nie jest, ale my powiemy o wersji BRABUS, a ta cennikowo startuje z pułapu, złapcie się fotela, 88 300 złotych. Fakt, wygląda trochę inaczej, bo posiada przestylizowany, frontowy zderzak, logo niemieckiego tunera w grillu, który notabene wygląda jak element wyciskarki do soków, świetne, 17-calowe obręcze Monoblock IX (z uwagi na panującą zimę, której nie widać, testowany egzemplarz stał na 15-calowych zamiennikach, które dosyć sporo zabierały z kategorii „wygląd zewnętrzny”) czy przestylizowaną tylną część z podwójnym zakończeniem układu wydechowego, ale czy to wystarczy, by nazywać model forfour BRABUS autem sportowym? Rzadkim, nawet egzotycznym i owszem, ale sportowym na pewno nie.
Otwieramy nieduże, plastikowe drzwi, zajmujemy miejsce w dość ciasnej kabinie (z tyłu jest równie klaustrofobicznie, co zresztą będzie widać na poniższym filmie) i zadajemy sobie pytanie, w którym, u licha, przedstawicielu segmentu A, możemy domówić skórzaną tapicerkę?! W którym jest obecna deska rozdzielcza wyłożona skórą ekologiczną?! W żadnym, a smart takie rzeczy oferuje i recenzowany egzemplarz takowe „ekstrasy” oczywiście posiadał, ale to była jedynie kropla jego wyposażeniowych możliwości. Dane mi było przetestować nieprzytomnie doposażoną wersję Xclusive, co oznaczało klimatyzację regulowaną za pomocą sympatycznego suwaka, materiałowy, elektrycznie rozsuwany dach, naprawdę przyzwoicie grający system audio firmy JBL, opcjonalny obrotomierz z wbudowanym, analogowym zegarkiem czy system multimedialny, w zasadzie w całości przeniesiony z Renault, bo nie wiem czy wiecie, ale druga generacja miejskiego smarta została opracowana w porozumieniu z francuską marką. Ma to swoje wady i zalety, jednak o tym nieco później. Teraz natomiast warto powiedzieć, że zamawiając odmianę BRABUS dostaniecie specjalny, popielaty szew na fotelach, logo „B” na dźwigni 6-biegowej, dwusprzęgłowej przekładni twinatic oraz napis „BRABUS” zdobiący rączkę hamulca ręcznego. Aha, smart umieścił także napis „BRABUS” w prędkościomierzu, ale zauważyłem to dopiero kolejnego dnia po odbiorze auta.
Wersja BRABUS i sowita dopłata wynikająca z faktu noszenia kilku plakietek to jednak nie tylko czysta kosmetyka czy buczący układ wydechowy (przedstawiciel smarta zapierał się, że dźwięk nie jest wspomagany głośnikami, ale idę o zakład, że tak właśnie jest, bo w środku momentami jest nienaturalnie głośno od dudnienia). Inżynierowie smarta obniżyli dodatkowo zawieszenie o 10 milimetrów oraz je usztywnili, a główny efekt kooperacji z firmą Renault – trzycylindrowy silniczek 0.9 TCe – wzmocniono do zwariowanych jak na masę 1095 kilogramów 109 koni mechanicznych. Efekt jest całkiem osobliwy – przy burczeniu wydechu samochód bardzo sprawnie nabiera prędkości, w aglomeracji miejskiej trudno jest mu dotrzymać kroku, ale żebyście poprawnie zrozumieli mój przekaz – to nie jest środek transportu do szczeniackich wyścigów ulicami miasta. Zrywność i efektywność recenzowanego pojazdu ubrałbym raczej w określenie, że forfour BRABUS to bardzo sprawna maszyna. Szybko przyspieszy, zmieni pas, wyprzedzi (nawet poza miastem) czy zaparkuje, a ostatecznie podrzucimy jeszcze kogoś na tylnej kanapie (składanej w proporcji 50/50), ale warto pamiętać – niech będą to najlepiej dzieci, ewentualnie nastolatki. Poza tym działanie automatycznej skrzyni jest dosyć osobliwe – twinatic pracuje w sposób płynny dopiero po ruszeniu. Zrzucaniu biegów towarzyszy natomiast charakterystyczne szarpnięcie, a ruszanie odbywa się zazwyczaj przy wtórze nagłego przypływu mocy. Trzeba się do tego przyzwyczaić, podobnie jak do twardego zawieszenia i tutaj dochodzimy do małej konkluzji…
Nie potrafię patrzeć na smarta forfour BRABUS, zwłaszcza w sowicie doposażonej odmianie Xclusive, inaczej, jak na drogą zabawkę, gadżet, na który może sobie pozwolić garstka klientów. Cena to jedno (za ponad 116 tysięcy złotych można się bowiem rozglądać za dobrze wyposażonym kompaktem segmentu C, dwa segmenty wyżej), ale ogólny „feeling” i czucie samochodu podpowiadają, że nie powinno się go traktować szalenie poważnie, mierzyć i sprawdzać pojemności bagażnika, a nader wszystko porównywać do rynkowej konkurencji. Jasne, za 56 000 złotych dostaniemy bliźniacze Twingo GT, również będzie miało 0.9-litrowy silniczek z tyłu o mocy 109 koni mechanicznych oraz napęd na tylną oś, ale wydaje mi się, że BRABUSA nie kupuje się po to, by wyrzucać sobie mało rozsądny wybór, by zgłaszać go do walki o każdy litr czy złotówkę. Stać Cię, chcesz, masz taki kaprys – bierzesz go, a że przy tym dostarczy Ci sporo frajdy i uśmiechu na twarzy… Temu właśnie ma służyć pakiet BRABUS i sam smart jako marka. Czegoś mi jednak zabrakło w tym samochodzie, ale o tym wspominam już w materiale wideo…
Reasumując…
DANE TECHNICZNE – smart forfour BRABUS Xclusive | ||
Silnik | benzynowy, turbodoładowany, R3, 12-zaworowy | |
Pojemność silnika (cm3) | 898 cm3 | |
Moc maksymalna silnika (kW / KM) | 80 kW / 109 KM przy 5750 obr./min | |
Maksymalny moment obrotowy (Nm) | 170 Nm przy 2000 obr./min | |
Skrzynia biegów | 6-biegowa, dwusprzęgłowa, automatyczna twinatic | |
Napęd | na tylne koła | |
Zawieszenie (przód) | kolumny McPhersona | |
Zawieszenie (tył) | belka skrętna | |
Hamulce | tarczowe z przodu, bębnowe z tyłu | |
Rozmiar opon | 165/65/R15 z przodu i 185/60/R15 z tyłu | |
Pojemność bagażnika / Pojemność bagażnika po złożeniu tylnych siedzeń (l) | 185 / 975 l | |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 35 l | |
Liczba drzwi / miejsc | 5 / 4 | |
Wymiary w mm (długość / szerokość / wysokość / rozstaw osi) | 3525 / 1665 / 1543 / 2494 mm | |
Masa własna (kg) / Dopuszczalna masa całkowita (kg) | 1095 / 1460 kg | |
Zużycie paliwa (miasto / trasa / średnie) (l/100 km) | wg. producenta: 5,4 / 4,2 / 4,6 l/100 km;
test: 7,2 / 5,0 / 5,6 l/100 km |
|
Emisja CO2 (g/km) | 104 g/km | |
Przyspieszenie do 100 km/h (s) | 10,5 s | |
Prędkość maksymalna (km/h) | 180 km/h | |
Gwarancja mechaniczna | 2 lata | |
Gwarancja perforacyjna / na lakier | 12 lat / 2 lata | |
Okresy międzyprzeglądowe | co 20 000 km lub co rok | |
Cena bazowa (zł) | 47 400 zł (forfour, silnik o mocy 61 KM) | |
Cena wersji testowanej (zł) | 88 300 zł (forfour BRABUS, 0.9 TCe 109 KM) | |
Cena recenzowanego egzemplarza (zł) | 116 023,53 zł (BRABUS Xclusive + dodatki, 0.9 TCe 109 KM) |
Serdeczne podziękowania dla firmy Duda-Cars z oddziałem we Wrocławiu za udostępnienie samochodu do testu i pomoc przy realizacji materiału.
Mercedes-Benz Duda-Cars Wrocław
Mercedes-Benz Duda-Cars Poznań
Dziękuję również Bartoszowi Kowalewskiemu za realizację sesji zdjęciowej samochodu.
No Comments