Tak naprawdę od tego modelu Škody wszystko się zaczęło… I trwa po dzień dzisiejszy, tyle że na trochę niższym pułapie, ponieważ mowa tutaj o rynku wtórnym. Fabryka w Mladá Boleslav w 1996 roku wdrożyła do produkcji samochód, o którym nie śniły najtęższe umysły. Bezawaryjne jednostki napędowe oraz wszelkie podzespoły na patencie koncernu Volkswagena, w zestawieniu z minimalistycznym designem, w którym wyrafinowanie ustępuje praktyczności wzmagając tym samym chęć posiadania tak prestiżowego samochodu. Ponadto zielony pióropusz na masce w ówczesnych latach w Polsce… Cóż za egzotyka.
A tak na poważnie: auto tak samo do bólu nudne jak i poprawne. Z jednej strony oczekujemy od samochodu czegoś więcej, a z drugiej niczego tutaj nie brakuje. Dodatkowo „volkswagenowskie” koszty utrzymania oraz dostępność części mówią same za siebie. Nic dziwnego, że Škoda Octavia pierwszej generacji, mimo upływu lat, jest autem nieustannie rozchwytywanym na rynku aut używanych. Niezwykłą popularnością cieszyły i cieszą się obydwie wersje nadwozia: kombi oraz hatchback/liftback, zarówno egzemplarze z końca lat 90., jak i te, które wraz z nadchodzącym XXI wiekiem otrzymały facelifting i w niemalże niezmienionej formie były produkowane aż do 2011 roku.
Gama silnikowa Škody Octavii I jest dość obszerna, ponieważ możemy wybierać spośród 11 jednostek benzynowych i 5 diesli. Zacznijmy więc od silników wysokoprężnych. W tym przedziale mamy jedyną w tej grupie wolnossącą jednostkę 1.9 SDI o mocy 68 KM lub jeden z czterech wariantów silnika, o którym baśnie pisano. Mowa oczywiście o 1.9 TDI – silnik uznawany za bezawaryjny, choć w Octavii miał on kilka słabszych ogniw. Mają miejsce problemy z przekaźnikiem modułu sterującego, przepustnicy, a także świec żarowych. Spotykane są również przypadki zatarcia się mechanizmu turbosprężarki. Jednostka dostępna w 4 wariantach mocy: 90 KM, 101 KM, 110 KM i 130 KM. Gama silników benzynowych natomiast przedstawia się następująco: 1.4 8V (60 KM), 1.4 16V (75 KM), 1.6 8V (75, 101 – 102 KM), 1.8 20V (125 KM), R4 1.8T 20V (150 KM), 1.8T 20V (180 KM, zarezerwowany dla odmiany RS) oraz 2.0 8V (115KM).
Dla entuzjastów benzyny najlepszym rozwiązaniem będą jednostki o pojemności 1.8-litra. Łączą w sobie odpowiednie osiągi z bezawaryjnym użytkowaniem. Oczywiście najbardziej pożądana jest najmocniejsza wersja o oznaczeniu RS, wyposażona w dedykowany pakiet stylistyczny obejmujący m.in. zmodernizowany przedni zderzak, subtelny spojler na klapie bagażnika, chromowaną końcówkę układu wydechowego oraz wnętrze utrzymane w czarno-białej kolorystyce. Warto również wspomnieć o bogato wyposażonej, jak na Octavię, odmianie Laurin&Klement, która była dostępna z jednostką benzynową o mocy 150 KM lub ze 131-konnym dieslem. Opcjonalnie Octavia z jednostkami 2.0 8V, 1.8 150 KM oraz 1.9 TDI o mocy 90 i 110 KM, była dostępna z elektronicznie dołączanym napędem na 4 koła (Haldex). Pasjonaci rajdów z pewnością pamiętają o odmianie WRC, kryjącej pod maską dwulitrowy, wolnossący silnik benzynowy o mocy 300 KM, zintegrowany z pięciobiegową skrzynią sekwencyjną.
Zarówno o nadwoziu jak i wnętrzu Škody Octavii pierwszej generacji nie można zbyt wiele się wypowiedzieć. Proste linie, twarde plastiki w środku i ogromny bagażnik. Wyróżnia się on pojemnością na poziomie 528 litrów w hatchbacku i 548 litrów w kombi.
Co trzeba uczynić, aby stać się posiadaczem nieco kanciastej Octavii? Na pewno nie obejdzie się bez wnikliwego przeszukania stron ogłoszeniowych. Oczywiście nie ma rozmowy o kupnie bez odpowiedniego budżetu, który w tym wypadku może być stosunkowo niewielki. Za dobrze utrzymany egzemplarz przedliftowy od osoby prywatnej, z klimatyzacją (nie wszystkie ją posiadają) trzeba zapłacić od 3 do 4 tysięcy złotych. Ceny za poliftowe egzemplarze natomiast zaczynają się od około 6 tysięcy złotych. Kupno Octavii RS (produkowana od 2000 roku) to z kolei wydatek w przedziale od 9 do 15 tysięcy złotych, w zależności od stanu i rocznika konkretnego egzemplarza. Octavie z oznaczeniem Tour (z końca produkcji) „wiszą” w ogłoszeniach nawet i za 18 tysięcy. Kwota za kompaktowe auto z ubogim wyposażeniem, moim zdaniem, absurdalna, aczkolwiek niewątpliwym plusem jest fakt, iż nie trudno znaleźć egzemplarz od pierwszego właściciela z kilometrażem na poziomie 100 tysięcy przejechanych kilometrów.
Škoda Octavia I jest najlepszym przykładem niedrogiego daily do poruszania się z punktu A do punktu B. Praktyczność i funkcjonalność pierwszej Octavii spowodowała, że wiele egzemplarzy służyło we flotach, a także, nie rzadko, pełniły funkcję policyjnego radiowozu. Pomimo konstrukcji mającej już ponad 20 lat, Škoda Octavia nadal zyskuje w oczach szukającego niedrogiego środka transportu, który nie zawodzi. Niestety, jak przy większości samochodów oferowanych przez czeskiego producenta, czuję pewien niedosyt. Kreatywność i dobre fundamenty w rynku motoryzacji to nie wszystko. Liczy się również umiejętność wykorzystania tych zasobów. W tym wypadku praktyczność przeważyła nad radością z jazdy samochodem, która została maksymalnie uproszczona.
Miłosz Woźniak
Zdjęcia: NetCarShow
No Comments