Volvo XC60 B5 AWD MHEV Ultra Dark

Volvo XC60 B5 AWD MHEV Ultra Dark – test

Cenisz sobie porządek i precyzyjnie zaplanowany dzień? XC60 będzie dla Ciebie

Na przestrzeni lat interpretacja segmentu Premium diametralnie się zmieniała. Jako nośniki rzeczywistej wartości ów określenia wymieniano elementy różne: jakość wykonania, poziom zaawansowania świadczonych usług, opieka posprzedażowa czy zwyczajnie samopoczucie na pokładzie własnego samochodu. Czasy mamy niełatwe, bo dzisiaj firmy mainstreamowe usiłują pukać zaciśniętą pięścią do klasy wyższej, żądając za swoje produkty znacznie większych pieniędzy, a oferowane poczucie luksusu nierzadko zamyka się w pieczołowicie wymyślonej, opracowanej, podanej oraz kontrowersyjnie sprzedawanej ideologii. Czy to nie jest mało? Wydaje mi się, że owszem jest, a recenzowane XC60 pokazuje, na czym polega nie tyle przymus, co chęć zapłacenia przez klienta więcej, by dostać ekwiwalent w postaci samochodu marki Premium…

Zawsze poszukiwałem tego poczucia luksusowego uniesienia w kabinie sprawdzanego pojazdu i usiłowałem przełożyć to na moje samopoczucie. Wydaje mi się to bardzo istotne – czy fotel gwarantuje mi wystarczająco komfortową podróż, czy posiada wystarczający zakres regulacji, czy samochód potrafi mnie wieźć bez gwałtownego burzenia mojego wewnętrznego spokoju i co samochód potrafi zrobić, by moja osoba poczuła się wyjątkowo i spokojnie. Względy czysto estetyczne zawsze niknęły gdzieś na drugim planie, choć nie da się ukryć, że to pożądany efekt, kiedy czterokołowy środek lokomocji wywiera stylistyczne wrażenie delikatnego prestiżu. W przypadku XC60 uznaję to za ogromną zaletę, bo choć minęło już ponad sześć lat od prezentacji drugiego wcielenia ów modelu, a ja spotykam go na swojej motoryzacyjnej drodze po raz drugi, to nienachalna elegancja recenzowanego samochodu broni się i opiera upływowi czasu. Tutaj dodatkowo w dość oryginalnym, czerwonym lakierze nadwozia i na ogromnych aluminiowych felgach w rozmiarze 21 cali, ale jak się okaże – nie trzeba czuć trwogi przed takim rozmiarem. To chyba ważne – przedkładanie cichej elegancji nad ostentacyjnością.

Mój konik: jak po sześciu latach od rychłego debiutu czułem się na pokładzie benzynowego XC60? Oczywiście Volvo nie pozwoliło zaniedbać przez ten czas kury znoszącej brylantowe jajka i sukcesywnie aktualizowało swój model, ale zasadniczo to bardzo podobny samochód, przynajmniej biorąc pod uwagę towarzyszące człowiekowi odczucia. W porządku: bardziej preferowałem starszy, bardziej klasyczny styl cyfrowych zegarów, obsługa przyciskami z kierownicy nadal pozostała mało zrozumiała, natomiast aktualizacja multimediów i postawienie całej obsługi na systemie Androida raczej nie pomogło biorąc pod uwagę intuicyjność takiego rozwiązania. Zdecydowanie potrzeba czasu, by się zaznajomić i zrozumieć działanie tego nowoczesnego kombajnu multimedialnego, ale potrafię sobie wyobrazić, jak potencjalny nabywca żyje, obsługuje i z powodzeniem używa tych multimediów, tym bardziej, że wyświetlacz należy do błyskotliwie szybkich i responsywnych. Nie rozumiem natomiast, jak po tych wszystkich aktualizacjach i na takim szczeblu cenowym połączenie Apple CarPlay może być realizowane wyłącznie po kablu… Tyle, że…

Volvo XC60 B5 AWD MHEV Ultra Dark
Volvo XC60 B5 AWD MHEV Ultra Dark

To chyba koniec narzekania z mojej strony, bo cała reszta samochodu nadąża za określeniem, a przede wszystkim interpretacją klasy wyższej. Znakomite wyciszenie, bezbłędna i nieudawana jakość materiałów, FANTASTYCZNE audio Bowers & Wilkins, komfortowe resorowanie pneumatycznego zawieszenia (które jednakowoż ma pewne trudności z krótkimi poprzecznymi nierównościami – cóż…) i ta przyjemność czerpana z przebywania w tych iście skandynawskich warunkach. Nie jestem do końca obiektywny, bo zwyczajnie lubię zastosowane przez Volvo rozwiązania i chłodny sposób ich podania, natomiast w żadnym razie nie podlega tutaj dyskusji pewna dbałość o najmniejsze szczegóły. Dynamika rozwiązania B5 należy do przyzwoitych (to benzynowe 250 koni plus 14 koni z układu miękkiej hybrydy), natomiast działanie systemu włączającego i wyłączającego silnik 2.0 należy do najlepszych i najbardziej gładkich, z jakimi miałem do czynienia, wnętrze zostało delikatnie i gustownie podświetlone, pneumatyka obniża samochód, żebyś mógł z klasą godną prezesa z niego wysiąść czy samochód automatycznie włącza po rozruchu podgrzewanie kierownicy, żeby Ci nie było przypadkiem zimno w palce. Czujesz, że maszyna próbuje z Tobą współpracować i dbać o Twój spokój mentalny. Czujesz, że możesz jej zaufać i powierzyć dbanie o Twoją wygodę, a skoro przy tym jesteśmy…

Czy skandynawskie podejście do robienia samochodów Premium z chińskim kapitałem potrafi być wciąż przekonujące? To interesujące i fascynujące zarazem, że minęło ponad sześć lat, a po modelu XC60 praktycznie tego nie widać. To motoryzacyjny odpowiednik Madonny, który upływający czas traktuje w kategorii przywileju, nadal doskonale robiąc to, do czego został stworzony. XC60 trochę inaczej traktuje określenie luksusu, bo tutaj nie oznacza to atakowania z każdej strony nowoczesnymi wyświetlaczami, prób udowadniania, że technologia stoi w służbie człowiekowi, a status pewnego sukcesu finansowego ma oznaczać kompletny brak robienia czegokolwiek. XC60 jest owszem nowoczesne, ale nie pokazuje tego w ostentacyjny sposób, pozwala swojemu kierowcy z pewnością i poczuciem stabilności prowadzić, jedynie wspierając go rozmaitymi udogodnieniami. Czy to właśnie czyni XC60 w moich oczach tak atrakcyjnym? Pewnie tak, bo pomimo kilku wad i niedociągnięć to wciąż klasyczna propozycja dobrego i porządnego samochodu, który pozwoli Ci się poczuć zwyczajnie dobrze, a taka satysfakcja w dzisiejszym zabieganym świecie bywa na wagę złota.

Recenzja wideo Volvo XC60 B5 AWD MHEV Ultra Dark

Opracowanie: Patryk Rudnicki
Zdjęcia: Bartosz Kowalewski / BKfoto

No Comments

Leave a Comment

*