Renault Captur esprit Alpine 1.3 TCe 160 KM MHEV EDC – dokrętka
Miałem u siebie zmodernizowane Renault Captur dwukrotnie, więc po co raz jeszcze? Przekonuję się o swoich wnioskach…
Miałem u siebie zmodernizowane Renault Captur dwukrotnie, więc po co raz jeszcze? Przekonuję się o swoich wnioskach…
Captur po faceliftingu to znakomita propozycja w segmencie B crossoverów, ale może warto pójść w kierunku wariantu hybrydowego?
Co znaczy dobrze przeprowadzony facelifting? Wystarczy spojrzeć na model Captur Anno Domini 2024, tylko czy to wciąż Captur, jakiego znamy?
Mieliśmy hybrydę, wariant benzynowy i hybrydę plug-in. Czy potrzebowaliśmy wobec tego hybrydy miękkiej? W teście Renault Captur MHEV.
Śmiem twierdzić, że to powinna być chętnie wybierana odmiana Renault Captura. W teście przedpremierowy egzemplarz – Captur R.S. Line HEV.
Czy Captur w formie hybrydy plug-in ma sens i dostarcza realnych oszczędności? No cóż, mam wątpliwości. Przed Wami Captur E-TECH.
Jako pierwsza generacja był świeżym pomysłem. Jako druga – w końcu jest porządnym samochodem. Przed Wami nowy Renault Captur.
Więcej znaczy lepiej? To potrafi być złudne. Clio, jako pełnoprawny reprezentant segmentu B, oferowało całkiem przyjemne doznania ubrane w ciekawą karoserię i dość bogate wyposażenie. Samochód potrafił uargumentować swoją popularność, aczkolwiek bez wad i „swojego za uszami” również nie był. Goszczący aktualnie na moim blogu Captur, czyli de facto pojazd mający wiele wspólnego oraz podobnego z konkurentem chociażby niemieckiej…