Škoda Fabia Style 1.0 TSI 110 KM 6MT

Škoda Fabia Style 1.0 TSI 110 KM 6MT w trasie – test

Wycieczka medyka

Drodzy Słuchacze, Widzowie oraz Czytelnicy – zebraliśmy się na ów karcie w czeluściach internetowej przeglądarki, by dowiedzieć się czegoś o synonimie beżowych spodni. W sumie, to powinienem zacząć trochę inaczej, bo włodarze Škody zrobili ostatnio całkiem sporo, żeby ich Fabia przestała się kojarzyć z białym talerzem i brakiem pomysłu na życie. Recenzowałem dla Was odmianę Monte Carlo – pojazd stawiający na trochę sportowego wyrazu, ale wciąż, niezmiennie, w anturażu zwyczajnego środka lokomocji, który jednak próbujemy adresować do rezolutnej mieszkanki wielkiego miasta, prowadzącej własną działalność gospodarczą. Recenzowałem też „stylową” Fabię z nowoczesnym automatem, więc nierozsądnym byłoby robić to po raz trzeci, zmuszając Was do wysłuchania podobnych wniosków, co wcześniej. Czasami bywa jednak tak, że relatywnie nieduży samochód reprezentujący segment B musimy zabrać w trasę (pozdrawiam wszystkich przedstawicieli handlowych), tym bardziej, że dzisiejsze pojazdy segmentu B przypominają swoją wielkością kompakty sprzed kilkunastu lat, więc na brak miejsca nie powinniśmy specjalnie narzekać.

No cóż, taki zaistniał trend, a jak sprawdziła mi się Fabia na dystansie 1 200 kilometrów? Litr pojemności, skrzynia manualna i niezłe wyposażenie – czy to wystarczy i ma uzasadnienie? Przedstawiam swoje wnioski:

Najnowsza Fabia w trasie – podsumowanie wideo

Patryk Rudnicki

No Comments

Leave a Comment

*