Start Engine cafe – #1
Mała czarna, ewentualnie z dodatkiem mleka już przygotowana? Uruchamiam serię wpisów zatytułowaną „Start Engine cafe” jako luźny kącik, niekoniecznie merytoryczne omówienie spraw bieżących oraz chwilę relaksu z motoryzacją. Jeżeli nie macie interesującego artykułu do przeczytania to serdecznie polecam, koniecznie z filiżanką aromatycznej kawy… Wpis numer jeden chciałbym poświęcić głównie zbliżającym się targom w Poznaniu, nie tylko dlatego, że planuję tam…